Święta.
Zostały nam dwa dni spędzone w chaosie. Następnie kolejne trzy dni jedzenia zaledwie pięć by schudnąć do sukienki sylwestrowej.
Zapewne sporo się u was dzieje. Wciąż niektórzy jeszcze pracują, czy też się uczą. Reszta od rana stoi w kolejkach lub przy kuchence. W pocie czoła dopinamy wszystko na ostatni guzik. Okres przedświąteczny jest chyba najbardziej zawalonym okresem w roku, nie uważacie? O tyle problematyczny jest nie tylko nawał pracy i rzeczy do załatwienia ale także emocje nam przy tym towarzyszące.